Ten tydzień będzie trudniejszy, ponieważ zaczynam się rozkręcać z realizacją zadań.
O długoterminowych już nie piszę, ale co do innych...
Plan na ten tydzień
* Możliwie najwięcej wypraw na rolki –
podejście drugie.
Niech tylko pogoda dopisze, a będę wychodzić nawet codziennie. Trzeba zetrzeć złe wrażenie spowodowane porażką w tej kwestii z poprzedniego tygodnia.
Niech tylko pogoda dopisze, a będę wychodzić nawet codziennie. Trzeba zetrzeć złe wrażenie spowodowane porażką w tej kwestii z poprzedniego tygodnia.
* Uśmiechnę się do jak największej liczby
obcych ludzi.
To wbrew pozorom nie takie łatwe
zadanie.
Uśmiechnąć się, ale tak, by komuś poprawić
humor.
Uśmiechnąć się, ale tak, by nie dostać z
prawego sierpa w twarz (no co? podobno się zdarza!).
Uśmiechnąć się i mieć świadomość, że to komuś naprawdę pomogło.
Ot, co! To jest dopiero uśmiech.
Uśmiechnąć się i mieć świadomość, że to komuś naprawdę pomogło.
Ot, co! To jest dopiero uśmiech.
* Kupię co najmniej 3 produkty
spożywcze, których zawsze chciałam spróbować.
Nie precyzuję, bo nie wiem, czy akurat znajdę bataty, kalarepę czy jagody Goji. Coś z tego na pewno. Ale nie tofu. Tofu mam już zarezerwowane przez pomysłodawców spróbowania tego specjału, którzy ostatnio musieli jeść je beze mnie (pozdrawiam! :D).
Nie precyzuję, bo nie wiem, czy akurat znajdę bataty, kalarepę czy jagody Goji. Coś z tego na pewno. Ale nie tofu. Tofu mam już zarezerwowane przez pomysłodawców spróbowania tego specjału, którzy ostatnio musieli jeść je beze mnie (pozdrawiam! :D).
* Przeczytam przynajmniej 3 książki, które
czekają, aż oddam je do biblioteki.
Oj, trochę ich jest. Ale same ciekawe, więc powinnam dać radę. Może nawet przeczytam więcej...? Zobaczymy!
Oj, trochę ich jest. Ale same ciekawe, więc powinnam dać radę. Może nawet przeczytam więcej...? Zobaczymy!
* Zacznę oglądać „Grę o Tron”.
Tak, nadszedł ten czas. Pewnie pod koniec tygodnia, bo muszę na początku ochłonąć po "Plotkarze", ale zacznę. Jeżeli mi się spodoba... Cóż, wtedy realizacja jednego z zadań będzie naprawdę fajna. A jeśli nie? Mam nadzieję, że będzie odwrotnie, bo nie chcę zmieniać treści Listy.
Tak, nadszedł ten czas. Pewnie pod koniec tygodnia, bo muszę na początku ochłonąć po "Plotkarze", ale zacznę. Jeżeli mi się spodoba... Cóż, wtedy realizacja jednego z zadań będzie naprawdę fajna. A jeśli nie? Mam nadzieję, że będzie odwrotnie, bo nie chcę zmieniać treści Listy.
* Zacznę zastanawiać się nad wykonawcami i muzyką, których
chciałabym poznać podczas realizacji zadań związanych z muzyką.
Parę osób zaoferowało się, że mi pomogą - dziękuję Wam bardzo, wkrótce się odezwę, oczekujcie mojej sowy!
Parę osób zaoferowało się, że mi pomogą - dziękuję Wam bardzo, wkrótce się odezwę, oczekujcie mojej sowy!
* Poczytam o
wysyłaniu listów do dzieci z „Marzycielskiej Poczty” i zacznę przygotowywać
pierwszy list.
Tutaj nie będę się rozwlekać. Myślę,
że to dobry początek i odpowiedni czas na realizację tego zadania.
Ogólnie, zamierzam wcielić w życie zadania związane
bezpośrednio z innymi ludźmi. Ten tydzień będzie więc przygotowaniem do tego.
Dużo gromadzenia informacji i tworzenia teorii, ale nie tylko.
Liczę, że uda się zrealizować również inne zadania, których póki co nie będę tu wymieniać. Zobaczycie przecież sami. ;)
Już wkrótce post nt. edukacji w Anglii, czyli o tym, czego właściwie będę się tam uczyła ja i inni ludzie przerabiający ten sam program na tym poziomie. Zapraszam serdecznie!
Życzę Wam udanego poniedziałku i żebyście pamiętali o tym, że kolejny tydzień minie, czy tego chcecie, czy nie. Wy możecie natomiast zrobić wszystko, co możliwe, aby był to najlepszy tydzień Waszego życia albo po prostu taki, który odmieni wszystko inne.
Ach, i jeszcze jedno...
Ach, i jeszcze jedno...
Pozdrawiam!
Nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętasz, ale fajny post!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla mateczki!
Dzięki.
UsuńNie wiem, kim jesteś, "Anonimowy", ale nie zapominam "ludziów". :P Co najwyżej, kontakt może się popsuć.
I dla Twojej również, niech moc będzie z Tobą!