niedziela, 1 czerwca 2014

#03 Niedzielne podsumowanie

Jest dobrze, a nawet bardzo. Jeden z najlepszych tygodni chyba w całym moim życiu. 


Małe „sukcesy” trzeciego tygodnia:


·       Wysłałam list i pocztówkę do dziewczynki z "Marzycielskiej Poczty". 
Trudno było coś sklecić i wyrazić odpowiednio to, co chciałabym jej przekazać, ale myślę, że ostatecznie się udało. Ostatecznie: +10 do satysfakcji. 



·       Zajęłam się twórczością trzech wybranych wykonawców/zespołów. 
Wybrańcy to: 

Atreyu 
Zespół amerykański, wykonujący muzykę na pograniczu rocka alternatywnego i metalu. Przesłuchałam parę razy dwóch płyt: "The Curse" i "Lead Sails Paper Anchor". 
Brzmienie niewątpliwie mocne. Ale polecam, polecam! Choć przyznaję, że zdałam sobie właśnie sprawę, iż ja i metalowa muzyka nie mamy ze sobą nic wspólnego co najmniej od dwóch lat.

Kabanos 
Zespół polski; metal alternatywny. Bardzo charakterystyczne są teledyski, które oglądałam: rysunkowe, wyglądają wręcz jak kreskówki. Słuchałam bardziej pojedynczych piosenek, niż całych płyt i stwierdzam, że są interesujące, w pewien sposób - intrygujące. Przykładowo: <klik> <klik> <klik>

Sandu Ciorba 
Rumuńskie disco-polo, need I say more? 
To jest... hm... dość... 
Nie, przepraszam, ale nie jestem w stanie sklecić sensownego zdania. Wybaczcie, musicie sami tego przesłuchać i na własną rękę poznać oryginalność tegoż wykonawcy.
Przykładowo: <klik <klik> <klik





·       Rozpoczęłam realizację pewnych zadań dotyczących mojej klasy. 
Co do mojej klasy, ogólnie - nie będę się wypowiadać na temat tych zadań i DO ODWOŁANIA nakładam na nie "klauzulę milczenia". Już wkrótce dowiecie się, dlaczego. 

· Dokończyłam czytanie książkowych zaległości z biblioteki. 
Tym razem obyło się bez porzucania książek z nudów.
Pani bibliotekarka na pewno się ucieszy, widząc mnie po paru miesiącach przerwy. Odpowiedzialność za to zrzucam na "Ogniem i mieczem", które opóźniało typowy ciąg czytania. 


Zrealizowałam jeszcze dwa inne zadania. 
"Wygrałam" w Heroes. 
Ale czemu było to pseudo zwycięstwo? W trakcie gry moja siostra dała mi z różnych powodów wolną rękę i sterowałam i za nią, i za siebie. No cóż. Nie było to zwycięstwo zupełnie fair, więc wkrótce będzie powtórka, tym razem "na poważnie". I wtedy zobaczymy, jakie będą rezultaty. 



Zrobiłam budyń. 
I to nie z proszku, a zupełnie domowy! No i nikt nie zginął, dwa sukcesy naraz. 





Rozpoczęte/zrealizowane bonusowe zadania


· Zagrałam z rodziną w "Kalambury". 
Było super; rodzinne turnieje gier planszowych to chyba jedno z fajniejszych zadań do realizacji przed wyjazdem. :D 



Udało mi się też dotrzeć na wszystkie egzaminy w mojej szkole języków obcych i nawet je zdać. :D
I tak, po ośmiu latach, skończyłam swoją tamtejszą edukację - o rok wcześniej, niż zamierzałam. 


Na koniec, parę zdjęć z tego tygodnia:

Nauka na spr z pp; jabłko "I love U" należące do E.; pieczemy prezent na Dzień Matki!;
w mojej szatni tak kreatywnie, gdy pada deszcz; michałki tradycyjne - urodziny Końdzia.



A już jutro - postanowienia na nowy tydzień --> w innej formie, niż zwykle, bo z różnych powodów nie będę mogła realizować ich tak, jak to miało miejsce dotąd. 
Zresztą, zobaczycie sami! 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłej niedzieli! :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz